Pomysłów na ilustracje i okładki książek zawsze mam wiele, często nie wiem, na co się zdecydować, a jeden pomysł rodzi następne. Niekończący się stan kreacji. Kiedy do zaprojektowania pojawia się seria książek, wyzwanie jest jeszcze ciekawsze. Rodzi się koncepcja na całość, zwieńczoną nie tylko znakiem typograficznym serii, ale też spójną formą. W 2023 roku po raz kolejny Fundacja Duży Format, przy wsparciu Instytutu Literatury, wydała serię poetycką – Światy Niekoherentne (dla której znak miałam przyjemność zaprojektować już w 2022 roku, a nazwę dla niej wymyślił redaktor Jarosław Jabrzemski). Tym razem było to 7 autorów (Danuta Bartoszuk, Jarosław Jabrzemski, Karina Caban, Łukasz Kamiński, Jacek Hohensee, Katarzyna Fabisiewicz, Jarosław Trześniewski-Kwiecień) , 7 całkiem od siebie różnych światów i języków wypowiedzi. W przypadku projektowania książki poza serią zazwyczaj omawiamy z autorem oczekiwania wobec okładki, ulubione, czy nieulubione kolory i inne detale- zazwyczaj są to rozmowy pełne emocji, bo wydanie własnej książki, to prawie jak urodzenie dziecka (niektórzy chętnie oddają się akuszerce, a inni przeciwnie- są pełni wątpliwości). W przypadku serii rozmawiamy z Wydawcą – Rafałem Czachorowskim- przedstawiam mu pomysły na nią i wybieramy któryś z nich. Dla Światów z 2023 pierwotna koncepcja była zupełnie inna (może zrealizujemy ją innym razem) i ostateczna forma narodziła się już po zrobieniu wstępnych prac. W mojej głowie pojawiła się myśl: Papier i nożyczki! Tym tropem poszłam. Oparte jedynie na stworzonej specjalnie do tego projektu czcionce ilustracje, ręcznie wycinane za pomocą nożyków do papieru i przede wszystkim papier. Miły w dotyku, mimo masowej produkcji wciąż zachwycający swoją fakturą. Już samo wybieranie go, chodzenie wśród kolorów, było przyjemnością. Każda ilustracja oparta jest o tytuł książki (i oczywiście treść). To on buduje dramaturgię i formalnie przestrzeń za pomocą układu liter, linii cięć, nachylenia płaszczyzn i padającego na papier światła. Zadanie wymagające precyzji, koncentracji i cierpliwości to niemal medytacja. Cały proces – od zaprojektowania czcionki, poprzez kompozycję, wybór i realizację- jest żmudny, ale mam wrażenie, że czas przestaje wtedy płynąć, że to wydarza się poza nim, wciąż jednak we mnie i koło mnie. Projektowanie to jednak przede wszystkim odczuwanie, zapis czucia, potem przepuszczony przez filtr umysłu. Temu czuciu ufam najbardziej. Nie tylko w twórczości. Kiedy projekty okładek w końcu trafiają do autorów, są już po dwukrotnej selekcji- mojej i wydawcy. Ostateczny wybór, mimo że spośród ulubionych przeze mnie propozycji, nie zawsze jest TEN. Wtedy wydawca pociesza mnie i mówi, że przecież TAMTEN jest fajny, z czym się powoli oswajam. Zamieszczam tu parę TYCH i ostateczne okładki serii. TE i TAMTE mnie cieszą- możecie zobaczyć wybory autorów i moje (niektóre są takie same).
Inne serie mojego projektu: Światy Niekoherentne (FDF, 2022), Obecni (FDF, 2021), Mewia Trylogia (Marpress, 2021)